Okiem Przewodniczącego: cudze chwalicie, swego nie znacie

Ostatnia aktualizacja: 30.03.2016 r.

Często słyszymy narzekania na funkcjonowanie miasta. Bezradne dzielnice, źle działający transport publiczny, zaniedbania w in- frastrukturze, niesprawnie funkcjonujący urząd – to pojawiające się zarzuty. Jednocześnie we wspomnianych kategoriach otrzymujemy nagrody i dobre oceny w badaniach społecznych, zajmujemy także wysokie pozycje w rankingach. Jak więc jest? Tak źle, jak się czasem mówi, czy tak dobrze, jak to wynika z badań?

cudzechwalicie

Przykład pierwszy – z jednej strony narzekania na komunikację publiczną, że jest niepunktualna, że korki, że mało miejsca. A z drugiej strony eksperci (vide „Forbes”) wskazujący, że krakowska komunikacja publiczna jest jedną z najlepszych w świecie. Niektórzy próbowali sobie nawet z tego kpić. Jednak trudno kpić z mieszkańców, którzy w badaniach porównawczych pokazali, że krakowska komunikacja publiczna jest oceniana najlepiej w Polsce.

Przykład drugi – z jednej strony negatywna ocena dzielnic: bo nie odpowiadają na potrzeby mieszkańców, bo nie mają właściwych kompetencji. Z drugiej zaś strony obiektywne badania prowadzone przez naukowców, porównujące jednostki pomocnicze z praktycznie wszystkich dużych miast w Polsce. Z tych badań wynika, że krakowskie dzielnice należą do najlepszych w Polsce, że to w Krakowie mamy najwyższą frekwencję i najwięcej kandydatów w wyborach, że na dzielnice przeznaczamy najwięcej środków i że te dzielnice mają największe kompetencje. To od Krakowa uczą się inne miasta. Jak więc pogodzić te dwa poglądy – z jednej strony narzekanie i niska ocena, z drugiej bycie wzorem dla innych?

Przykład trzeci – infrastruktura komunalna, wodociągi. Spotykamy się z krytyką ciągłych wzrostów cen, narzekaniem (często słusznym) na brak w wielu miejscach inwestycji, lokalnych kanałów ściekowych i wodociągowych. Mimo to wszystkie rankingi wskazują, że krakowskie ceny należą do najniższych w Polsce, inwestycje są jedne z większych, a jakość wody wzrosła niepomiernie. Ostatnio międzynarodowa organizacja porównująca jakość wody w różnych miastach uznała, że to właśnie krakowska kranówka jest jedną z najlepszych w porównywanych miastach świata.

Takie przykłady można mnożyć. Z jednej strony narzekania na nieprzejrzystość działań urzędu, a z drugiej strony nagrody za najbardziej przejrzysty urząd. Narzekania na jakość powietrza i zarzuty nieradzenia sobie z problemem, a z drugiej strony szerokie uznanie dla działań mających na celu ograniczenie niskiej emisji oraz emisji komunikacyjnej. To przecież Kraków jako pierwszy podjął działania antysmogowe, stworzył realny program likwidacji palenisk – znalazł środki, wdrożył program osłonowy dla osób, których dotkną skutki zmiany sposobu ogrzewania. To Kraków doprowadził do uchwalenia przez sejmik zakazu palenia paliwami nieekologicznymi, a kiedy ta uchwała została unieważniona, spowodował zmianę prawa krajowego, aby takie zakazy były możliwe. To w Krakowie podjęto wspólne działania samorządu i organizacji pozarządowych, które kontrolują proces antysmogowy.

Chcę bardzo jednoznacznie powiedzieć, że powinniśmy być dumni z tych sukcesów, pozytywnych ocen i porównań. To efekt ciężkiej i skutecznej pracy urzędników, samorządowców, wszystkich zaangażowanych. Kraków w wielu innych dziedzinach jest jednym z lepszych miast w Polsce. Jednak oczekiwania mieszkańców są dużo, dużo większe. Jak już napisałem przy okazji dyskusji o dzielnicach: jesteśmy w wielu dziedzinach liderem drugiej ligi, najlepszym wśród polskich przedstawicieli, ale w porównaniu do podobnych miast w Europie czy świecie mamy dużo do zrobienia. Mieszkańcy oczekują więcej. Porównują swoje miasto nie do Wrocławia, Gdańska czy Poznania, lecz do Mediolanu, Barcelony, Monachium czy Lyonu.

Trzeba też powiedzieć, że są dziedziny, w których nie jesteśmy liderami. Nie chcę ich wymieniać, ale na pewno w wielu sprawach moglibyśmy się uczyć od innych polskich miast.

Jest to klasyczna pułapka średniego rozwoju – pojęcia coraz bardziej znanego i definiującego aktualną sytuację w Polsce, a z grubsza polegającego na tym, że osiągnięto jakiś stabilny, ale dla wielu niewystarczający poziom i bardzo trudno powalczyć o poziom wyższy. Ta trudność bierze się zarówno ze znacznie niższych niż w miastach europejskich dochodów samorządów, jak i z blokad instytucjonalnych.

Kraków jako jedno z pierwszych miast w Polsce powinien wyjść z pułapki średniego rozwoju i porównywać się do podobnych miast w Europie. Jak przy polskich ograniczeniach taki skok cywilizacyjny przeprowadzić? Jak realizując duże inwestycje infrastrukturalne, konieczne w skali całego miasta, dbać równolegle o małe lokalne ojczyzny? Jak porównując się do europejskich wzorców, osiągać tam funkcjonującą jakość, dokładność i rzetelność? Konieczne są nowe pomysły strukturalne, organizacyjne i finansowe, konieczne są większy kapitał społeczny i zaangażowanie mieszkańców na różnych polach samorządowej i społecznej działalności.

Bogusław Kośmider
Przewodniczący Rady Miasta Krakowa kadencji 2014-2018
2 Koło Gospodarcze PO w Krakowie

«   ·   »

Polecane na stronie

  • Kraków i jego finanse - okręt z coraz mniejszym zapasem paliwa [ więcej ]
  • Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa w Krakowie [ więcej ]
  • Podsumowanie akcji PIT za 2021 rok [ więcej ]
  • Krakowskie Przyspieszenie Mieszkaniowe 2021 [ więcej ]
  • Więcej zadań, więcej pieniędzy – możliwa perspektywa dla samorządów [ więcej ]
  • 25 lat Krakowskiego Holdingu Komunalnego [ więcej ]
  • Rzeczpospolita zdecentralizowana [ więcej ]
  • Rewitalizacja Fortu 52 na Klinach w Dzielnicy X [ więcej ]
  • Forum Przyszłości Dzielnic - jak było i jak może być [ więcej ]
  • Nowy komisariat Policji [ więcej ]

Sprawy PO

  • Platformerski program gospodarczy – inauguracja Forum Gospodarczego Krakowskiej PO [ więcej ]

Najnowsze informacje

Multimedia   ·   Artykuły

Więcej informacji w dziale media >